Witajcie.
Ekhm… popijając właśnie kawę i rozmyślając nad problemami męskimi przypomniałem sobie o artykule na który wpadłem jakiś czas temu, a z której to strony właścicielem współpracuję.
https://swiadomosc-zwiazkow.pl/95-procent-mezczyzn-bedzie-odrzucanych-przez-kobiety-za-wyglad/
To jest ów artykuł.

Analizując wszystkie kwestie, najpierw zacznę od tego, z czym się NIE ZGADZAM.
Otóż czytałem tam wiele komentarzy i pozwólcie, że przytoczę niektóre i będę się do nich odnosił. Na koniec natomiast, napiszę co sądzę ogólnie o tezach w artykule.
RedPillerPL
Autor:
“Czemu się mężczyźni nie wspierają – pisałem, bo są dla siebie zwykle konkurencją, a konkurencja jest surowa i często niesprawiedliwa (np. bad boye na przeciw synom wychowanych na grzecznych, by nie oddawali, a drugi policzek nadstawili, albo idealizowali dziewczynki i nie tylko). Ci wszyscy faceci którzy są uczeni delikatności, empatii, bycia osobą miłą i nie szukającą konfliktu – to przecież oni mogą zostać incelami, bo są jedynie przystosowani do życia z równie fajnymi ludźmi. Ale takich jest mało. I oni po fali doznanych krzywd widzą rozwiązanie w jedynie zostania agresywnymi, co następnie buduje myślenie społeczeństwa, że to na pewno są przyszli mordercy. Nie widzą przyczyn, widzą skutek. A TO JEST BRAK WIEDZY.”
I to jest fundamentalny błąd, szalenie poważny i fundamentalny błąd jakiego nie rozumieją wszyscy Ci, którzy klepią mantry o bad boyach i że nie należy być grzecznym chłopczykiem. WŁAŚNIE KURWA NALEŻY!!!
JEŚLI nie jesteś genetycznie bad boyem, JEŚLI nie masz mocnej szczęki nie masz genetyki bad boya to STOKROĆ LEPIEJ będzie Ci być dobrym chłopakiem, niźli złym i ostrym.
Nie mówię o byciu miękką kluchą, trochę cech męskich do kobiet się przydaje, inicjatywa, chęć zapewnienia kobiecie bezpieczeństwa; natomiast na bad boyowanie prawie zawsze mogą sobie pozwolić PRZYSTOJNIACY. Facet średnio wyglądający NIE POWINIEN grać żadnego bad boya. Słuchaj. Ileż to ja już widziałem ZWYKŁYCH fajnych chłopaków, którzy w końcu znaleźli ładną dziewczynę - a były to zwykłe, miłe chłopaki, czasem informatycy mający swoją pasję w komputerach.
I uwaga - powiesz mi teraz, że jego kobieta tak naprawdę jest rozgrzana na widok bad boya, a jego traktuje jak beta providera. TROCHĘ TAK JEST. Tylko trochę i tylko po część. Bowiem pierwsza rzecz; kobiety nie mają tak wysokiego libido jak my, kobiety mają dużo niższy popęd seksualny, w wyniku czego istnieje naprawdę wiele kobiet, dla których seks nie jest aż tak ważny A KTÓRE są ładne. Ja miałem taką dziewczynę, była dziewicą, miała raczej średni popęd, to była taka kobietka, nie była typową ostrą grzmocącą się babą. Jak ją brałem mocniej do siebie, to widziałem że się rozgrzewała i dopiero PODCZAS aktu seksualnego ze mną się zaczynała bardzo mocno podniecać. Natomiast PRZED aktem była taka “no, może…”. I to nie dlatego, że ja jej nie podniecałem z wyglądu, być może bad boy podnieciłby ją bardziej, ale głównym powodem nie był wygląd, głównym powodem było to, że TAK MA BARDZO WIELE KOBIET!!!
Podawałem tutaj badania.
Bodajże ⅔ wszystkich kobiet ma tak, że czuje podniecenie DOPIERO PODCZAS SEKSU. Natomiast przed seksem średnio - te kobiety uprawiają seks bardziej dla bliskości. Tym się od nas mężczyzn różnią, że my chcemy seksu najpierw, że jesteśmy nagrzani i podnieceni. Kobiety z kolei poczują nagrzanie i podniecenie JUŻ PODCZAS SEKSU! Dlatego tak ciężko czasem je do niego nakłonić, bo one podniecą się dopiero podczas seksu.
I tak, okej, przy bad boyach pewnie byłyby bardziej podniecone natomiast WCIĄŻ nie zmienia to głównego meritum - te kobiety, ⅔ kobiet, ma DUŻO DUŻO DUŻO I JESZCZE RAZ KURWA DUŻO NIŻSZY POPĘD SEKSUALNY od mężczyzn. I to sobie każdy facet gadający o Bad Boyach powinien WDRUKOWAĆ!
Bo to jest absolutna podstawa różnic między kobietą a mężczyzną. Podstawową różnicą między kobietami a mężczyznami jest KUTAS i SPORA RÓŻNICA w popędzie seksualnym. Czemu mężczyźni rywalizują, toczą wojny? No czemu? Czemu to my tworzymy wynalazki a nie kobiet? Nie dlatego, że kobiety są mniej inteligentne. Podaję Wam powód tu i teraz:
BO MAMY KUTASA. Tyle i tylko tyle. To POPĘD seksualny, KUTAS, jako nasza energia - jest wykorzystywana albo do seksu, albo do wynalazków, eksploracji, etc. Krótko mówiąc: CHCE SIĘ NAM.
Jak nie wierzysz, to weź swojego bijącego się z innymi kotami kota, wykastruj go i powiedz mi czy dalej chce on rywalizować, chodzić do innych kotów, etc. No i co? Ano nie chce. No właśnie.
Dlatego, lepiej facetowi być raczej miłym i normalnym, partnerskim dla kobiety i mieć z nią związek niźli udawać bad boya. Tak, zazwyczaj taki facet po czasie będzie miał mniej seksu, no ale jednak wciąż będzie miał obok kobietę, wciąż seks od czasu do czasu się zdarzy - lepsze to niż miałby być incelem nienawidzącym kobiet.
Jest to dużo zdrowsze dla niego, zapewniam.
Najlepszym przykładem jestem ja sam. Z moją pierwszą dziewczyną uprawiałem seks po…2 latach związku. TAK. Dwóch latach. Nie zależało mi tak bardzo na seksie, bardziej wierzyłem w połączenie dusz. I wiesz co? Po tych dwóch latach jak w końcu doszło do seksu - seks był ZAJEBISTY. Uprawialiśmy seks całą noc, po kilku piwach całą noc się grzmociliśmy. Potem niby szliśmy spać, a jednak gdzieś o 4 w nocy z powrotem się lekko budziliśmy i wracaliśmy do pieszczot. CAŁĄ NOC. Wg. teorii o bad boyach to NIE MA PRAWA BYTU, jest niemożliwe.
Wg. tych teorii, jak nie ruchnąłeś dziewczyny na 3 spotkaniu, to jesteś incel, cienias a ona ma Cię w dupie. No i co? Jakbym się słuchał tych DEBILNYCH rad, to nigdy nie miałbym tego wszystkiego co z nią przeżyłem.
Powtarzam: KOBIETY SĄ INNE od mężczyzn, SKRAJNIE INNE, mają DUŻO NIŻSZE LIBIDO, seks zwykle jest dla nich ŚRODKIEM do osiągnięcia bliskości z mężczyzną, a nie celem samym w sobie aby rozładować się z podniecenia.
RedPillerPL
Autor
“I jeśli mówi się o depresji to mówi się też ogólnie, o depresji ludzi, za mało się bada depresje mężczyzn, żeby wejść w samą płeć głębiej. Gdyby społeczeństwo interesowaliby mężczyźni to od wieków nie dopuszczaliby do tylu samobójstw, a te liczby zawsze były ogromne.”
No ale tutaj autor zapomina o jednej rzeczy. Ten świat wyewoulował ze STRASZLIWYCH męczarni naszych przodków. Mężczyźni kiedyś szli na polowanie, wpadali w pułapki, byli zjadani na żywca przez dzikie zwierzęta, nie było ZUS-ów, US-ów, szpitali, pogotowia - mężczyźni ŻYLI SZYBKO, szybko ginęli. M.in dlatego większość mężczyzn jaka kiedykolwiek chodziła po tej Ziemie się NIE ROZMNOŻYŁA. Dlatego też mężczyźni powinni:
- Poznać tę wiedzę o swoich przodkach
- Przestać roić sobie w głowie obrazy z komedii romantycznych.
Komedyjki romantyczne i media piorą nam mózgi, że posiadanie pięknej partnerki, wspólny seks, chwile, to jest OCZYWISTOŚĆ I OBOWIĄZEK. Jak tego nie masz - to coś jest z Tobą nie tak. No i to jest właśnie tragicznym błędem - i to właśnie to, powtarzam: TO WŁAŚNIE TO powoduje, że faceci popełniają samobójstwa. Krótko mówiąc SAMI SOBIE narzucają za dużą presję.
To, co jest banalne do osiągnięcia dla kobiet, tj. związek, seks, chwile - jest DUŻO CIĘŻSZE do osiągnięcia dla mężczyzn. Zawsze takim było. A więc jak to zrozumiesz - zdejmiesz z siebie presję, że coś musisz. Facet NIC NIE MUSI.
Zrozumcie. To kobieta musi. To kobieta musi wydać na świat potomstwo, to kobieta musi mieć męża, mężczyznę, dzieci - oczywiście nie tyle musi, że się coś stanie, ale bardziej musi na zasadzie, że jest trochę wybrakowana bez tego. Kobieta bez rodziny, dzieci, w wieku 35+ no to jest jednak troszkę smutny widok, nic osobistego nie mam do takich Pań, no ale jest to trochę słabe. Natomiast facet NIC NIE MUSI.
Przodkowie mężczyzny ginęli BARDZO WCZEŚNIE, wojny, walki, zasadzki, polowanie na mamuta - wczesna śmierć mężczyzny w ryzykownych eskapadach była OCZYWISTOŚCIĄ, CODZIENNOŚCIĄ!
Dlatego też mężczyzna w stosunku do kobiet zawsze jest kimś w rodzaju partyzanta. Kobiety mają po swojej stronie wszystko; biologię, ochronę społeczną, seksualizm, łatwość w otrzymaniu stosunku.
Mężczyzna ZAWSZE jest w tym wszystkim kimś w rodzaju partyzanta, a więc takim osobnikiem który próbuje podbijać, uderzać to tu, to tam, to do tej, to do tamtej, narażony na odrzucenia, etc.
Wiecie kiedy mężczyzna będzie się czuł z tym dobrze? Gdy zrozumie, że TAKA JEST NATURA i NIE MA W TYM NIC ZŁEGO! Gdy zejdzie z niego presja na posiadanie pięknej partnerki bo “kolega ma”, na posiadanie cudownego życia z piękną kobietą u boku. NIGDY, powtarzam: NIGDY TAK NIE BYŁO. Jak świat światem, zawsze obcowanie z kobietą dla mężczyzny w długim rozrachunku było RYZYKOWNE. Ryzyko w postaci alimentów, dostania wpierdolu albo bycia zabitym przez innego jej faceta, ryzyko związane z tym, że kobieta go jakoś upokorzy seksualnie. Obcowanie mężczyzny z kobietą ZAWSZE było ryzykiem. Wśród pająków, samica pająka ZJADA swojego partnera po kopulacji!
U nas alegorycznie można powiedzieć, że samica człowieka “zjada” samca po ślubie, z tymże konsumpcja przebiega wolniej, w zgodzie z naszą długością życia.
To są zasadnicze sprawy które pragnąłem tutaj wyjaśnić, bowiem zrozumienie ich, głębokie zrozumienie ich powoduje, że mężczyzna podchodzi do rzeczy bardziej po stoicku, ze stoickim spokojem, zrzuca z siebie presję i lepiej rozumie ten świat, kobiety, całe mechanizmy które tym wszystkim rządzą.
Co do natomiast pozostałych rzeczy; uważam, że nie 95% będzie odrzucanych, odrzucanych będzie 80% CHYBA, że przyjmą inną strategię. Strategię poznawania się z kobietą, czasem nawet koleżeństwa, strategię powolnego rozbudzania w kobiecie myślenia o sobie jako o kimś więcej. Natomiast to jest czas. Tu nie ma lekko. To nie jest jak u bad boya, że pstrykasz palcem i ona jest Twoja. Tutaj jest czas, jest to wszystko budowane inaczej, natomiast DA SIĘ.
DA SIĘ.
Mój kolega z informatyki, w życiu bym nie pomyślał, że taki w sumie szczupły, ale bardzo zwyczajny gość, naprawdę - ani fryzury do góry nie miał, ani super wysoki (z 178) - a widuję z jaką dziewczyną wszedł w związek, aż mnie zatkało - naprawdę piękna blondynka, wysoka, anioł. I zgaduję, że na pewno nie był do niej bad boyem. Może po prostu rozbudził ją byciem miłym, byciem mężczyzną ciekawym, z aspiracjami. Tak, pewnie widziała w nim dobry materiał na beta providera - ale cóż to za ujma, skoro prawie każdy facet jest dla kobiety beta providerem? Takie życie, taka rzeczywistość, kluczem jest to zrozumieć, wejść w związek, dać dziewczynie dobre życie i widzieć w tym męskość, bo w pewnym sensie jest to jednak klasycznie normalne i męskie.